wtorek, 17 lutego 2015

Czym byłby ten blog bez notek informacyjnych?

Z góry zaznaczam, że mój poziom pisania takich notek jest naprawdę kiepski. Pewnie już zdążyliście zauważyć, że zwykle nie potrafię niczego jasno wytłumaczyć. Ten komunikat dla osób, które jeszcze zbyt dobrze mnie nie znają. 
Jest kilka spraw, jedne ważniejsze, drugie mnie, część z nich jest raczej smutna, ale mam nadzieję, że ten post nie będzie tak mizerny i dołujący jak się zapowiada. Wybaczcie, jeśli wyjdzie z tego typowe narzekania mało utalentowanej bloggerki. 
Jestem zawiedziona. Tak, to chyba najtrafniejsze określenie. Myślę, że problem rozpoczął się już na poprzednim blogu, jakoś około dwunastego rozdziału. Nie wiem co się stało, ale część moich czytelników po prostu zniknęła. Kilka osób komentowało pierwsze rozdziały, ale po pewnym czasie nie pojawiły się już więcej. 
Tutaj natomiast sprawa jest troszeczkę inna. W ostatnim czasie liczba wyświetleń mocno podskoczyła w górę. A to chyba oznacza, że jednak ktoś tu wchodzi i może nawet czyta. Dlatego nie rozumiem dlaczego nikt nie pozostawia po sobie nawet najmniejszego śladu. Wystarczyłoby mi nawet najmniejsze "Super rozdział", żeby przekonać się, że ktoś mnie czyta.
Jeśli po przeczytaniu tego macie zamiar poświęcić swój czas na napisanie komentarza, proszę, nie róbcie tego tutaj. Zdecydowanie bardziej mi zależy na opinii o rozdziałach czy miniaturkach. 
Jest jeszcze kwestia konkursu na miniaturkę. Co prawda do zakończenia jeszcze szmat czasu, ale nie dostałam żadnej pracy, więc gorąco was zachęcam do wysyłania ich! 
Przepraszam, że publikuję coś takiego! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Lydia Land of Grafic *header*