Smok Franek był biednym smokiem. Był biedny mimo majątku i dostatku, w jakim żył. Biedna była jego dusza. Biedna, a raczej niedoceniana. Biedne były jego myśli. Biedne, bo nawet gdyby myślał o najpiękniejszych rzeczach na świecie, nadal byłby tylko Smokiem. Biedny był jego charakter. Biedny, bo gdyby był najwspanialszą osobą na świecie, nadal byłby tylko Smokiem. A najbiedniejszy był on sam, bo nie ważne jak bardzo by się starał, nadal byłby tylko Smokiem.
Mówią, że Smokiem został, kiedy ten niebieskawy, zionący ogniem stwór zawitał na jego ramieniu. Inni, że to ta impreza, kiedy wypił za dużo. Podobno, mamrotał wtedy coś o smokach. A niektórzy, zabawne, że ci, na których zależy mu najbardziej, widzą Smoka w jego oczach.
Kiedy ją spotkał, powiedział, że jest Smokiem. Nie rozumiała. Może dlatego, że ciemna bluza zakrywała wytatuowane ramie. Może dlatego, że nie znała go za czasów, kiedy pojawiał się na każdej domówce. A może dlatego, że nie spojrzał jej w oczy.
Kiedy coś zaiskrzyło, pierwszy raz ich wzrok spotkał się gdzieś w połowie drogi. A ona nadal nie rozumiała. Kiedy zapytała, uśmiechnął się tajemniczo. Wreszcie nie był tylko Smokiem.
Kiedy ją pocałował, zapomniał co całym świecie. Nie był już Smokiem. Poprosił, aby mówiła na niego Franek. Przyznała wtedy, że to imię zupełnie do niego nie pasuje.
A tego dnia, pochwyciła jego wrogie spojrzenie i zrozumiała, dlaczego jest Smokiem.
Chciałabym napisać w tym dopisku coś sensownego, ale dzisiaj stać mnie tylko na biedne niebieskie smoki. Przepraszam.
Trzymajcie kciuki na rozdział. Wbrew pozorom, poprawianie jest okropnie trudne, bo momenty, które mi się nie podobają, to głównie te, które sprawiają najwięcej problemów.
A
Wiem dokładnievo czym mówisz... Jest późno, więc na nic mnie już dzisiaj nie stać. Mam wodę zamiast mózgu - głupia gegra! Przez te współrzędne wyłączyło mi się myślenie, przepraszam...
OdpowiedzUsuńRozumiem, ja też kiedyś przeżywałam współrzędne. Tak czy siak, wielkie dzięki za komentarz :)
UsuńA
naprawdę fajne :)
OdpowiedzUsuńod razu mówie ja komentarzy pisać nie umiem
ale coś napisać sie postaram
fajna jest forma tego op
to opowiadanie jest takie inne
bardzo mi się podoba i zapraszam do siebie jest kolejny rozdział :)
http://opowiadania-fedemila.blogspot.com/
Dziękuję bardzo :)
UsuńZ tym komentowaniem to tak już jest ze niby wiemy co myślimy, ale jak przychodzi co do czego to nie umiemy nic napisać.
A rozdział juz widziałam i zaraz postaram się skomentować :)
A
Super opowiadanie. Podoba mi się szczególnie twój styl pisania :') Powodzenia w dalszym pisaniu, i nie mogę się doczekać nastęonego rozdziału xx
OdpowiedzUsuńhttp://neverbewell.blogspot.de/